Słowa

Nie wierz w to co oni mówią
To są tylko słowa
Twoje życie piekło niebo
Albo kocha czy nie kocha

Jestem marnym grajkiem, nie lubię ryzyka
Cięzko się zasypia, gdy możesz przestać tu oddychać
Wieczny pesymista, żadne nowe drogi do odkrycia
Czasem szczerze mówiąc to mam dośc już życia
Chociaż kocham go na zabój, bo jestem narcyzem
Kocham go na zabój, spoko nie zawisnę
Moje życie to jest jesień bo spadam jak liście
A jak reszta, reszta? Jak Zbysiu mam to w piździe
I w ogóle czasem cieżko jest już tutaj myśleć
Istne bałagany, bez ładu i składu
Życzmy sobie czasem szczęścia nie tylko na wigilię
Albo w sumie nie bo to kławstwa w formie huraganów
Nie mam żadnych planów póki co
Może by powiedzieć że coś do niej czuję
Boję się , że szansy cieńkie są jak źdzłbo
I dlatego pewnie tutaj znów spasuje

Zawsze masz dwa wyjścia ziomek
Prawo lewo, dobra która strona?
Błądzę tu po korytarzach, jak zgubiona już osoba
Bardziej zagubiona, definiując moje słowa
Bardzo duża trwoga, bardzo duża groza jest
Łatwo się przeterminować, narośnie ci plesń
Nie umiałem kochać, i nie umiem btw
Ktoś mi powiedział, ze to tylko chemia jest
Kryzys osobowości to coś co mnie tu dotyka
Czuję się jak dziecko, a chcę czuć jak tytan
Cała ta odwaga niczym pot to ze mnie spływa
Ale satysfakcja jak z dwa na szynach
Twoje plany nie są moim priorytetem
Nic się tu nie zmieni jak wpierw nie zmienie siebie
Jacyś coache ci wmawiają, serio pierdolenie
Jak w to wierzysz to, serio nie wiem

Https://www.youtube.com/watch?v=A9f1nRmtWeA