Monster Inc

[zwrotka 1]
Dzisiaj chciałem pisać hity letnie
W moim sercu, dalej per adepcie
A depczcie, to co zrobiłem wam
No pewnie, jak umrę to przyszykuj frak
Zarobiłem milion no i w sumie spoko
Bez youtuba, bez minecrafta, jebię twoje logo
Każda stówa hop do wiadra, już mam kieszeń srogą
A w spodniach niby viagra, moje słupki płoną
Chciałem dekandecje jak zawsze
Patrzą mi na ręcę, ale widzą tylko prawdę
Toną w kłamstwie, są Walterem Whitem
Czasem myślę tu ukradkiem by kupować w Almie
By jadać gdzie sie ma Michellina gwiazdkę
Wkładam kominiarkę, bo odsłania kaszkiet
Tobie poleją Kadarkę, a mnie Chatoue
Rzucam hajs na arkę, kiedyś to popłynie z czasem
Zanim jednak, obiecałem się odegrać na nich
Głupi spektakl, jesteśmy tylko pociągani
Te nieuki chcą tu sedna, bez przesadnej poligami
Ale te kierunki to gra niepewna, zostaniemy raperam

[hook1]
Widzę, że ci mina zrzędła, ona mówi proszę pani
Ktoś mi mówi nie mam serca, ale mam bankomat w krtani
Ktoś ma zawał jedzie R-ka, a tam tańczą wciąz pijani
Twoje ręce w kajdankach, i różowe futro na nich
Proszę pana, niech mnie w końcu pan zostawi
Potem strawa, a ta noc cie rozstrzeli jak karabin
Ładna jest Warszawa, a bywam tam czasami
Gadam ci o planach, zapierdalam tak jak Mike i Sally

[zwrotka 2]
A znowu piękna noc tam w oddali
Śladów tętna już tu nie ma, jesteś diament jak Tiffani
Oni, dalej jak komary, swoje race, moje gani
Potem da na tacę i gdzie hajs, wcale się nie bawi
A płacę, wymagam, moje sushi no i gejsza jest naga
Tlen mnie krztusi, a denerwuje niesmaczna strawa
Szczerze to niesmaczna to jest ta sława
Te puste ruchy, i sztuczni ludzi na czerwonych dywanach
Zaraz, w sumie tego chciałem co nie?
W zakurzonym rulonie, mieć puder co dzień
To nie awans, bo w łapach rzadku już skręt
Taka zabawa, nie przystoi dla pana z takich sfer
Wolałbym byc mniej, ale kusi dalsza eksploracja
Nikt mnie nie zna ale ej, tutaj łaczy nas już klasa
Nie chcę takiej fury mieć, a kiedyś cel nakreślał plakat
Dziś chcą mnie złapać wten, by ta kasa sie zgadzała

[hook2]
Proszę pana, czy pan siądze czy pan gania?
Proszę pana, już zmądrzała, a raz w dupę to nagana
Wielka plama, dobra nara, weź mi stąd już wypierdalaj
Ona poszła on zapalił w net cygara z miodem
Obejdzie te zasady, mimo że nie chadza chodem
To to nie te klasy, co się raczą twoim smrodem
Jęli nie dasz rady, to na co mi zawracasz głowę
Płacę i wymagam, jeżdzę tylko na gotowe

Jęli nie dasz rady, to na co mi zawracasz głowę
Płacę i wymagam, jeżdzę tylko na gotowe x4

Curiosità sulla canzone Monster Inc di Szach Mat

Quando è stata rilasciata la canzone “Monster Inc” di Szach Mat?
La canzone Monster Inc è stata rilasciata nel 2020, nell’album “Steampunk”.

Canzoni più popolari di Szach Mat

Altri artisti di