Comme Des Garcons
Odbija się od ścian mi próżnia
Ta putka to Fantazjana dziś
Nie mam ochoty mówić ciągle o smutkach
Dlatego czasem wchodzę na strych
Nic mnie już nie straszy odkąd
Uznałem że ten strach pielęgnuje sam
Niczego się nie boję już odtąd
Oprócz że znowu jestem sam
Lęk miał duże oczy tak jak et
A teraz pliki to mój jedyny sens
Tylko że te rubryki
Nie dotyczą personalistyki co za pech
Chciałem tu ułożyć ci wyznanie jak w scrabble
Ale otoczyła mnie ta famia fanek tych tumbler
I przez nie w flashu tutaj bardziej już blaknę
Przez to nawiedza mnie we śnie hat man
I to wszystko powoduje że mam już dośc
Chcę by moje serce biło a nie comme des garcons
Comme des garcons