Zarzygany Gubię Duszę W Metrze
Orzeł mixtape
Ja pierdolę, Yucca
Magiczny pył, szkoła czarów, ciągłe dymy na śródmieście
Bierzcie co możecie, nie zgub duszy w cieście
Wreszcie lewituję w górę jak powietrze
Nareszcie, zarzygany gubię duszę w metrze
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, używam czary
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, unikam kary
Jestem WIFI klan, skradam się do ciebie w nocy, tak po ciemku
Zarżnę cię od tyłu w łeb, że padniesz od napędu
Bo mam wiatr w żaglach kurwo tak jak nigdy
Szepty na mój temat, to są szepty, zwykłe pizdy
Magiczny pył, szkoła czarów, ciągłe dymy na śródmieście
Bierzcie co możecie, nie zgub duszy w cieście
Wreszcie lewituję w górę jak powietrze
Nareszcie, zarzygany gubię duszę w metrze
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, używam czary
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, unikam kary
Magiczny pył, szkoła czarów, ciągłe dymy na śródmieście
Bierzcie co możecie, nie zgub duszy w cieście
Wreszcie lewituję w górę jak powietrze
Nareszcie, zarzygany gubię duszę w metrze
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, używam czary
To czary-mary, podwójne ciary
To czary-mary, unikam kary
Jestem WIFI klan, skradam się do ciebie w nocy, tak po ciemku
Zarżnę cię od tyłu w łeb, że padniesz od napędu
Bo mam wiatr w żaglach kurwo tak jak nigdy
Szepty na mój temat, to są szepty, zwykłe pizdy