Szkoła Prestiżu [Album]
Szkoła prestiżu, otaczam się klasą
Materialne rzeczy nic dla mnie nie znaczą
To, co im powiem ich bardzo przestraszy
Opinia tych ludzi nic dla mnie nie znaczy
Dzisiejsi faceci to pizdy i cipy
Dziękuję im za to, mniej graczy, mniej lipy
Mniej konkurencji, poszerzamy markę
Projekt imperium, weź szykuj koparkę
Tylko ja i moja drużyna na szczycie
Bogaty skurwiel, kocham drogie życie
Broke ass narzeka, twój talent to wycie
10 lat w szkole, lecz grosz na przeżycie
Skóry, futerka zerkają, ten zerka
Mój talerz ze złota, a na nim żeberka
Babę mam słodką, exotic modelka
Jak on to robi, jak to ćpun i mеnda?
Adisz to Bóg tego sad pokolenia
Nie umiеcie nic, poza koniem walenia
Gadam z rozsądkiem, to życia ich zmienia
Czyszczę ich głowy, jak czajnik z kamienia
Mówią, że głupek, lecz spójrz na me konto
Na mnie Kanada, lecz to nie Toronto
Wracasz do domu, narzekasz: oj, żonko
Kręcisz się w kółko, jak bez wyjścia rondo
Szkoła prestiżu, otaczam się klasą
Materialne rzeczy nic dla mnie nie znaczą
To, co im powiem ich bardzo przestraszy
Opinia tych ludzi nic dla mnie nie znaczy
Dzisiejsi faceci to pizdy i cipy
Dziękuję im za to, mniej graczy, mniej lipy
Mniej konkurencji, poszerzamy markę
Projekt imperium, weź szykuj koparkę