Chemik
Mój ziom miesza prochy w kuchni to z ulicy local chemik
Twoja suka patrzy w sufit bo ją trzepie psychodelik
Chcą nam zabrać prawdy głos suko palę się jak Feniks
Tak się nauczyłem żyć więc nie rzucaj w nas kamieni
Niepotrzebny mi psycholog wszystko znajdziesz w mikrofonie
Jeśli życie daje w mordę spisz to gówno w telefonie
Burak mówi „to nie praca" zobacz kurwo co ja robię
Inwestuję i się zwraca to co wydam to zarobię
Jakie życie taki rap co drugi tutaj to pozer
Niby taki jest skurwysyn w necie pizdowaty model
Więc nie próbuj się wpasować i tak nie wbijesz na hotel
Idź do domu se popłakać siadaj dupą se na fotel
Sorry tylko jestem szczery nie rzucajcie się frajery
Sklejcie pizdę od sapania wam pogaszą komputery
Tyle wrogów każdy czeka aż się wyjebię ze sceny
Oczy dookoła głowy trzeba wypatrywać hieny
Ey ey wypierdalaj pizdo
Każdy chce to robić ale poprzeczka za nisko
Biegnę po swój medal suko jestem bardzo blisko
Nasze gówno trzepie a z was śmieje się boisko
Ey ey wypierdalaj pizdo
Każdy chce to robić ale poprzeczka za nisko
Biegnę po swój medal suko jestem bardzo blisko
Nasze gówno trzepie a z was śmieje się boisko