Moi Ludzie
Kim tak naprawdę mamy być
Czy świat do czegokolwiek zmierza
Chcę być sobą lecz co to znaczy dziś
Zadaję sobie to pytanie od nauki pacierza
Ojcze nasz któryś jest jest? Jak na tym stoi świat to leżymy
Bo niby jest odpowiedź jakie życie ma sens tyle że zależy od tego w co wierzymy
Z drugiej strony fizyka sam chuj pamiętam ze szkoły
Tarcie pęd czy ktoś w ogóle zna ten algorytm
A każdy z nas zatrzyma wóz na czerwonym
Intuicja? Przypadek stworzył kompatybilność
Newtonowi coś wyszło? To Mojżeszowi nie wyszło
Choć kto wie co szykuje nam przyszłość
Z perspektywy atomu nawet Newton jest fikcją
W zasadzie to trochę sorry za amuzyczność
Gdy inni się biją o listy przebojów ja mam masę pytań i się biję z tą listą
Dla każdego kto się czuje dziwny przez to że
Ciągle myśli jak działa świat podczas gdy inni tylko pędzą przez
Niego bo jedni chcą hajs mieć i biznes
A szczęście im dają ambicje
Innym fani co piszczą więc stale chcą błyszczeć
A ja choć niemodnie to lubię pomyśleć
Kto wie co jest dobre co złe
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród mas
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród was
To co piszę jest coraz bardziej moje
I coraz mniej się boję wyrażać siebie tak dziwnie
Jak każdy muzyk chciałem tworzyć przeboje
Lecz słucham co dziś jest na topie i kurwa to płytkie
I myślę że kiedyś zakopią mnie w piach
A duszę dam piekłu czy przyszłym wcieleniom
I co mam po sobie zostawić ci rap
O dupach i koksie i chlaniu za sceną
Nietzsche pisał że nie zdąży
Więc rzuca piłki przyszłym pokoleniom
Hitler zrobił z nich fundament wojny
Niefortunny przykład ale słowa coś zmienią
Nie będę mówił czego szukam całą noc
Powiem czego szukam całe życie
Zwykli ludzie wciąż nie wiedzą jaką mają moc
A przekrzykują się kto jest bardziej na szczycie
Budda nazywał to oświeceniem
Jezus życiem w zgodzie z wolą ojca
Ja póki co szukaniem miejsca dla siebie
I myślę ilu ludzi też tą drogą podąża
Jak są samotni i wyobcowani w świecie co goni wciąż trendy i mody
I kto powie na głos że wszystko to na nic gdy możemy latać a starcza nam chodzić
Człowiek jest bliżej niż Bóg
A boga w człowieku jest więcej niż w niebie
I jeśli go szukasz to piszę byś mógł
W końcu uwierzyć w siebie bo
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród mas
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród was
Mówią że jesteś tym czym się karmisz
Kim więc jesteś znając każdy mem z poczekalni co
Rozmowy z ludźmi czuję jak zaczynają mnie martwić
I nie wiem jak uczynić mam myślenie popularnym
Szukam takich jak ja ponoć w grupie jest siła
Choć dawno już mogłem to jebać i spijać
Śmietankę przelewy za łatwe piosenki
Sensacje i sceny za trafianie w trendy lecz
Postanowiłem przejść tę drogę bez złości bez
Tanich chwytów dissów wywyższeń próżności bez
Populizmów agresji plastiku i czuję
Że stawiam na szali karierę więc czy są tu moi ludzie
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród mas
Każdy odnajdzie swoje szczęście albo nie
Bo wciąż nie wiemy co jest dobre a co złe
Zwykle co modne to by każdy z nas chciał mieć
A ja chcę tylko znaleźć moich ludzi wśród was