Piosenka o dobrej zmianie
Powiedzmy że to rapu wersja nietypowa
Skoro rapu napęd to bit i słowa
A tu zamiast bitu zwykłe pitu-pitu
A i słów nie tak dużo znów nie tak dużo znów
Żyjemy w świecie znaczeń
I tych znaczeń przeinaczeń
Już niektóre odznaczenia
Wręcz odstają od znaczenia
Pan wyjaśni mi kolego
Pan wyjaśni mi kolego
No co w koledze niezłomnego
Co zaś do pieśni to choć jest ona
Poważnym sprawom poświęcona
Tu raczej się przymruża oko
A nie zanurza się głęboko
Co zaś do pieśni to choć jest ona
Poważnym sprawom poświęcona
Tu raczej się przymruża oko
A nie zanurza się głęboko
Się głęboko nie się głęboko
Kto unika głębi
Ten się nie przeziębi
Temu zaś co daje nura
Może spaść temperatura
Gęba mu sinieje
Nie wie co się dzieje
Potem członki mu sztywnieją
A nim pożegna się z nadzieją
Przez chwileczkę cieszy gościa
Że będzie o nim w Wiadomościach
A i to jedynie to jedynie
A i to jedynie jeśli coś wypłynie
Co zaś do pieśni to choć jest ona
Poważnym sprawom poświęcona
Tu raczej się przymruża oko
A nie zanurza się głęboko
Co zaś do pieśni to choć jest ona
Poważnym sprawom poświęcona
Tu raczej się przymruża oko
A nie zanurza się głęboko
Się głęboko się głęboko
I jeszcze jedno Nie jest tak
Że humoru władzy brak
To nieprawda że go nie ma
Tyle że nie na swój temat
A ponieważ sama wie
Co jest dobre a co nie
To nie będziemy zaskoczeni
Jeśli się nas dobrze zmieni
Co zaś do pieśni to choć jest ona
Poważnym sprawom poświęcona
Tu raczej się przymruża oko
A nie zanurza się głęboko
Zanim więc ktoś mnie przegoni
Bo pomyśli że to o nim
Wciąż stanowimy niezłą parę
Ich niedobór z mym nadmiarem
Je je je tra la la la la
Śpiewam ja a Krzychu gra
I nie będziemy zaskoczeni
Jeśli się nas dobrze zmieni