Takie to przebudzenie
Niebo niełaskawe dziś
Zachlapana zima
Śni mi się że nie chcę śnić
Udam więc że kimam
I dalej
Poprzewracam się w pościeli
Oby ten smętny dzień
Stawał się niedzielą dla nas
Takie to przebudzenie
Może i obraz bez znaczenia
A ja i tak na całe wieki
Schowam go
To wygrana jedna z tych
Lubię się nią chwalić
Nie zapalę rano już
Nie palę wcale
A Ty dalej
Drzemiesz widać snu za mało
I nie wiesz jak dobrze Ci
W tej koszuli mojej białej
Takie to przebudzenie
Może i obraz bez znaczenia
A ja i tak na całe wieki
Schowam go gdzieś pod powieką
Takie to przebudzenie
Może i obraz bez znaczenia
A ja i tak na całe wieki
Schowam go
Takie to przebudzenie
Może i obraz bez znaczenia
A ja i tak na całe wieki
Schowam go gdzieś pod powieką