Radom
Znowu siedzę na tej ławce znowu patrzę na ten świat
Jakbym nigdy nie wyjechał jakby zawsze było tak
I choć tyle się zdarzyło i choć prawie wszystko mam
Czasem tęsknię tak czasem czegoś mi brak
Gdybym spotkał siebie z tamtych lat co powiedziałbym
Gdybym spotkał siebie z tamtych lat to powiedziałbym
Że choć wszystko mam czasem tęsknię tak czasem bardzo chcę
Przez zielone korytarze
Z głową pełną marzeń
Znów przebiec chcę
Nic nie wiedząc wciąż o sobie
Nie wiedząc nic o tobie
Wciąż wierząc w cud
Przez zielone korytarze
Z głową pełną marzeń
Znów przebiec chcę
Nic nie wiedząc wciąż o sobie
Nie wiedząc nic o tobie
Wciąż wierząc w cud
Tu gdzie wszystko się zaczęło tu gdzie był mój cały świat
Tutaj była pierwsza miłość pierwsza strata pierwszy strach
Znowu siedzę na tej ławce wspominam tamten czas
I jeszcze tyle chcę jeszcze tyle mi brak
W tym dziwnym mieście gdzie największe są sny
Gdybym spotkał siebie z tamtych lat to powiedziałbym
Że choć wszystko mam czasem tęsknię tak czasem bardzo chcę
Przez zielone korytarze
Z głową pełną marzeń
Znów przebiec chcę
Nic nie wiedząc wciąż o sobie
Nie wiedząc nic o tobie
Wciąż wierząc w cud
Przez zielone korytarze
Z głową pełną marzeń
Znów przebiec chcę
Nic nie wiedząc wciąż o sobie
Nie wiedząc nic o tobie
Wciąż wierząc w cud
W tym dziwnym mieście gdzie największe są sny
Gdybym spotkał siebie z tamtych lat to powiedziałbym
Że choć wszystko mam czasem tęsknię tak że aż skręca mnie
Czasem bardzo chcę że aż skręca mnie
Pamiętam pamiętam
Pamiętam pamiętam
Pamiętam pamiętam
Pamiętam pamiętam