Hipokryzja

Żyję w katolickim państwie zawiści i złości
Tu gdzie twój sąsiad wszystkiego ci pozazdrości
Życzy co najgorsze wciąż gotowy do boju choć
Co niedziela przekazuje znak pokoju
Wiele ludzkich cech wywołuje u mnie śmiech
Zobacz ilu patriotów odkąd spadł zimny Lech
Za wszystko co złe to pewnie winny jest diabeł
Ludzie są tutaj jak bracia ale jak Kain i Abel
Ze mnie żaden patriota bo nie jestem idiota
Nie oddam życia za kraj który od zawsze w dupę kopał
Nie będę tańczył jak jakiś jebany chuj chce
Ten kraj wychował niejednego samobójce
I jeden chuj wie w jakim oni żyją filmie
Tu się kara za piractwo a nie za pedofilie
Polityków więcej niż liści na drzewie
Jeśli chcą zmieniać świat
Lepiej niech zaczną od siebie

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Dziś nie jeden pierdoli jaki to z niego katolik
W świecie obłudy łatwo ulec paranoi
Tu wszyscy niby święci choć by mimo woli
W kościele sami swoi próbują stworzyć monolit
Ludzie szukają tam społecznej aprobaty
Tak zaczyna się chory religijny fanatyzm
Obrońcy krzyża to zwyczajni hipokryci
Spokojni emeryci zachowali się jak dzicy
Jak tu szanować mam religię w tych czasach
Pseudo katolików jest tutaj cała masa
Ponad drzwiami Kacper Melchior i Baltazar
Ciekawe ilu z nich żyje według przykazań
Ogłupiały tłum podąża razem równo
Moherowy beret a pod beretem gówno
Na zgrywanie Mojżesza nigdy nie jest za późno
A wszystko to by zaspokoić swoją próżność

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Ta czarna mafia robi ludziom pranie mózgu
Nieletni ministrant w przy krótkim fartuszku
Złodzieje w sutannach kłamcy i zboczeńcy
Jak ksiądz Natanek dla mnie większość to szaleńcy
Chcą twoich pieniędzy obiecują raj
Twierdzą że wielka orkiestra wciąż kradnie ich hajs
Problem pedofilii zostaje przemilczany
A za odmienne poglądy zostaniesz ukrzyżowany
Nie wszystko tutaj jest piękne tak jak w wierszu
Wciskają pierdoły nam o gadającym wężu
Nic nie trzyma się kupy tu
Sami widzicie jak historia o zbawcy urodzonym przez dziewicę
Jak już mówiłem stworzyliśmy mu utopie
Budujemy złoty kościół choć on się urodził w szopie
To zastanawia pewnie wielu świętych pogan
Czy to bóg stworzył nas czy my stworzyliśmy boga

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Tu gdzie poglądy dyktuje telewizja
Kochana Polska czytaj hipokryzja
Choć złodzieje i kłamcy to na półce biblia
Prosta decyzja albo sraj albo złaź z kibla

Canzoni più popolari di Koni

Altri artisti di French alternative hip hop