Pokusa
Emocje sięgają zenitu gdy dotykam pokus
Potrzeba szlifu zapału no i na pewno nie spuszczać mnie już z oczu
Mam w głowie wizje na przepiękny czas
Nim nas zabierze tam
Daj mi pomyśleć tylko jeszcze raz
Czy aby na pewno pasuje nam
Zrobić znów krzywdę
W nową bliznę chodźmy
Może wyjdzie choćby
Wszystko zniknie to los nam coś da
W nową bliznę chodźmy
Może wyjdzie choćby
Wszystko zniknie to
Tak bardzo nie chce puszczać farby
Wystarczająco że obdarty przez ludzi szlajam się znów i brakuje mi satysfakcji
Ciągnie się droga na skróty
Chyba straciłem już buty
Przez te jebane mikrodawki
Na pozór to nam wystarczy lecz zrozum
Nic nie wyjaśnisz
To zmiecie z planszy da dozór
A miał być już święty spokój
No już wystarczy
Emocje sięgają zenitu gdy dotykam pokus
Potrzeba szlifu zapału no i na pewno nie spuszczać mnie już z oczu
Mam w głowie wizje na przepiękny czas
Nim nas zabierze tam
Daj mi pomyśleć tylko jeszcze raz
Czy aby na pewno pasuje nam
Zrobić znów krzywdę