Mitologia
Czekając na twój ruch na byle potknięcie
Jest niby człowiekiem ale myśli ma zwierzęce
Wężowe języki i kły
Pełny goryczy jad wpuszcza im w skórę zapomnieli o rozumie
Polować on umie czujność wepchnęli do trumien
Ku swojej zgubie ku swojej zgubie
Jeżeli mądrość jest cnotą i darem to módl się za tych
Którym manipulacja przysłoniła całą prawdę
Oczy nagle pokryte bielmem widzę jak ślepniesz
Kłamstwa potrafią przysłonić fakty o piekle
Jest twoim ideałem takim go widzisz
Pełen błyskotliwości stąd przed tobą gdy się odwrócisz
Zaczyna szydzić jest tu w swojej sprawie
Zabierze ci wszystko by potem zostawić weźmie twój talent
Ma trujący głos nie słuchaj go
Ma trujący głos nie słuchaj go
Proszę proszę nie słuchaj go
Nie słuchaj go nie słuchaj go
Nie muszę kończyć studiów by wiedzieć że taki człowiek
Na trupach bliskich buduje Eden nic nie da z siebie
Oprócz pustych frazesów sloganów
Wszystko w imię interesów jego biznesu
To rasa panów rządna sukcesów obłudę
Wynieśli na sztandar swego hadesu
Jak dwulicowość i znajomość precedensu
Czynią z nas swych przyjaciół by nas ograbić
Z każdego wspólnego momentu zostawić nagich
A nie nie zapomniałam że nas oczernił na koniec
Kiedy się im sprzeciwisz wszyscy się od ciebie odwrócą
Plotki plotki zwracanie ludzi przeciwko sobie
Mistrzowie mistrzowie słownej zbrodni
Najlepsi w swoim fachu
Brak szczerości
Kochają na zabój
Tak tylko kłamstwo kochają na zabój
Bez wyrzutów sumienia, bez fatum
Tylko siebie tylko siebie kochają na zabój
Brak szczerości kochają na zabój
Tylko kłamstwo kochają na zabój
Bez wyrzutów sumienia bez fatum
Tylko siebie kochają na zabój
Brak szczerości kochają na zabój
Tylko kłamstwo kochają na zabój
Bez wyrzutów sumienia bez fatum
Tylko siebie kochają na zabój
Ludzie toksyczni rządni homagium
Ludzie toksyczni rządni homagium
Ludzie toksyczni rządni homagium
Ludzie toksyczni rządni homagium