Ścieżki Diabła

Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel
Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel

Gdy masz miękkie serce trzeba mieć twardą dupę
Grabie grabią do siebie musisz kurwa mieć tupet
Brak schematów postępowań z życiem przegrywa teoria
Szczery chował coś w zanadrzu kminił w innych kategoria
Podzielić się tym co mam nie dlatego że mam dużo
Stwierdzam zgodnie oczywiste klęskę i upadek wróżą
Tylko że wiem jak to jest latać na głodnego
Smak chleba z cukrem z wodą z fartem wszystkim zbiegom
Ma sumienie człowiek sumienie sędzia surowy
Czkawką się odbije gdzie i co wywąchał skowyr
Nie ubyło mi przyjaciół znajomych mi ubywa
Tyś mi bratem w tej materii cwaniaków się pozbywam
Wszystko zależy od tego kto i czego szuka
Owieczko zabłąkana chodź przytul się do kruka
Wchodzi drzwiami wtedy jak oknem wyrzucony
Zanim się chleb podzieli musi być upieczony

Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel
Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel

Znam ulice miasta gdzie Wojtek pognał kabla
Gdzie Kain to frajer za numer z bratem jazda
Tu małolaci łapią detale od nas ziomek
Później są pieniądze najpierw honor to rozsądek
To czasem zrywa beret przez to co się tu dzieje
Bez litości przetrzepane galoty jak jest śmieciem
Konkrety na blacie z wagi białko czyste
Zaganiają się nawzajem tacy praktycy a niuchaj
Spadające gwiazdy łapie się brzytwy każdy
Rozkminianie w internecie co to są za czasy
Zawiasy minęły z kuratorem po wyroku
Dalej skok po skoku a pies pisać chce protokół
Może mieć dwa metry a jest mały w moich oczach
Jak lepię frajera boli was ten wokal
Tu ludzie z krwi i kości nie pozwolą by umarło
To w co wierzymy my zawsze za racją

Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel
Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel

Człowiek nie diabeł a żyć ci nie da
Ludzie na krawędzi sami pchają się do piekła
Wszystko jest dostępne na wyciągnięcie ręki
Niejeden już się sprzedał żeby skarpety zapełnić
Światem rządzą diengi śmiga z ręki do ręki
Gorący towar wszędzie są diabła ścieżki
Jak chcesz być królem zaprzedajesz duszę
Wiesz jak to jest nie chcę ale muszę
Zepsucie nie ma granic no bo co robić
Oby jak najlepiej by zarobić a nie robić
Niejeden już wojował wiadomo jak skończył
Rozpędził się za bardzo po drodze zabłądził
Chcesz zakręcić diabła myślisz że dasz radę
Przecież on to wymyślił jedziesz z jego układem
Ciągle trują jadem fałszywe żmije
Ja ci życzę farta niech dobrze ci się żyje

Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel
Znam ścieżki diabła gdzie Kain zabił Abla
Znam smak wolności straconej na wokandach
Znam gorzki smak życia co spływa po gardle
Znam małolatów co sztywniejsi są niż twardziel

Canzoni più popolari di Zdr

Altri artisti di Hip Hop/Rap