Nie będę
Dotknięcie twoich ust
Rozbudza mnie
W porannym krzyku mew
Słyszę twój szept
Twych włosów jasny cień
Otula mnie
Stracony czas wśród łez
Powtarza że
Nie będę nigdy tam
Gdzie słońce gaśnie wzmaga gniew
Nie będę nigdy tam
Gdzie nie ma cię
Nie będę nigdy tam
Gdzie słońce gaśnie wzmaga gniew
Nie będę nigdy tam
Gdzie nie ma cię
Słyszałem wielki głos
Jak wzywał mnie
Powtarzał odejdź stąd
Nie pójdę nie nie nie
Twych oczy dziwny blask
Połyka mnie
Twych ramion mało mam
I wiem już że
Nie będę nigdy tam
Gdzie słońce gaśnie wzmaga gniew
Nie będę nigdy tam
Gdzie nie ma cię
Nie będę nigdy tam
Gdzie słońce gaśnie wzmaga gniew
Nie będę nigdy tam
Gdzie nie ma cię