Dziś wiem kochałem Cię
Opowiem ci krótką z życia historię
Kiedy ją usłyszysz ciężko jest zapomnieć
Może ci się przyda nim popełnisz błędy
Wyprostujesz coś lub źle nie skręcisz
Ona i on relacja jak każda
Choć im zdawało się że niepowtarzalna
Na początku rzucił komplementy
Potem konsekwentnie zdobywał jej względy
Ona ostrożna w końcu straciła głowę
Bo jak nikt inny zgrywał casanovę
Może i był szczery ale uczucie ulotne
Niby byli razem lecz czuła się samotnie
On się oddalał choć myślał „to normalne"
Nawet nie widział że ona gaśnie
Gdy stopniowo wpadała w depresję
Wszystko przestawało już być piękne
A on się bawił mówił „chcę przestrzeni
My faceci jesteśmy tak stworzeni"
Tylko że ta przestrzeń to były ciągle zdrady
Ucieczki alkohol całonocne zabawy
Dziś wiem kochałem cię
I byłaś dla mnie wszystkim
Nie liczyło się nic
Bo w życiu tak już jest
Czasem tracimy bliskich
Pozostają nam łzy
Upadają kolejne kartki kalendarza
Za oknem szary świat wszystko ją przytłacza
On kolejny raz jest nie wiadomo z kim
Ona już zagubiona myśli „nie zależy mi"
Ale tylko nam się zdaje że się nie wkręcamy
Mówimy sobie „znikam" i nie znikamy
Bo tworząc związek i tak się angażujesz
Wszystkie uczucia przecież inwestujesz
Tego dnia obudziła się totalnie załamana
W smutnej scenerii ponurego listopada
Wyszła z domu i idąc przed siebie
Myślała tylko o tym by minęło cierpienie
On po imprezie właśnie wytrzeźwiał
„Zadzwonię do niej moja iskierka"
Poza zasięgiem pisze „co tam kotku"
Później się dowie że skoczyła z mostu
Teraz nie może się chłopak pozbierać
Zawsze wolał się trzymać z daleka
Nie może spać ani znieść swego odbicia
Bo wie była miłością jego życia
Dziś wiem kochałem cię
I byłaś dla mnie wszystkim
Nie liczyło się nic
Bo w życiu tak już jest
Czasem tracimy bliskich
Pozostają nam łzy