Po horyzontu kres
Chciałbym pójść przed siebie
Po horyzontu kres
Tak bez celu
Drogą włóczyć się
Może spotkam
To co ma spotkać mnie
Stanę na rozstajach
Obejrzę się
Tam gdzie w słońcu
Błyszczą wieże dwie
I przed siebie
Po horyzontu kres
Po sam kres
Gdzie nieznany los
Gdzie mój nowy dom
Czeka mnie
Chciałbym pójść przed siebie
Po horyzontu kres
Tak bez celu
Drogą włóczyć się
Może spotkam
To co ma spotkać mnie
Czwarty rok tu siedzę
Czwarty wiek
Kwadratowe niebo
Metr na metr
Iść przed siebie
Po horyzontu kres
Po sam kres
Zanim zaśnie noc
Zanim wstanie dzień
Zabierz mnie