Ul. Nowych oczu
Jak to możliwe
To co było wczoraj dla mnie dobre
Dzisiaj już widzę jako złe
To co było wczoraj przyjemne
Dzisiaj jest jakby zagrożeniem
Tak jakby ktoś dał mi nowe oczy
Nowe oczy
I nagle widzę cały świat w którym żyję
Rap który słyszę świat takim jakim jest naprawdę
I przeraża mnie ten świat w którym żyję
Rap który słyszę tak dzieje się gdy staje w prawdzie
Widzę że żaden ze mnie twardziel gdy staje przy szatanie
I tu pada pytanie who's bad nigga
To dzieję się naprawdę światem rządzi diabeł
Całe życie spałem whos bad nigga
Włączam mój komputer przeszukuje dyski
Odnajduje na nich milion empetrójek nielegalne filmy
Scrackowane pirackie oprogramowanie
Jestem złodziejem uświadamiam sobie prawdę ja kradnę
Kasuje w cholerę wszystkie pliki
Niszczę wypalone płyty nawet nie chcę na nie patrzeć
Nagle patrzę na marihuanę w szufladzie
Jestem przestępcą a do tego narkomanem
Palę palę narkotyki łamie fifki palę każde ubranie
Które kojarzy się z diabłem
Wyrzucam talizmany wisiorki i amulety
Wszystko co odnosi się do śmierci leci do śmieci
Wertuję półkę i wywalam gazety
Książki i posążki bogów ciemnych diabelskich energii
Ale byłem ślepy zakłamany ale dosyć tego
Jak ja mogłem kochać życie gdy się otaczałem śmiercią
I nagle widzę cały świat w którym żyję
Rap który słyszę świat takim jakim jest naprawdę
I przeraża mnie ten świat w którym żyję
Rap który słyszę tak dzieje się gdy staje w prawdzie
Widzę że żaden ze mnie twardziel gdy staje przy szatanie
I tu pada pytanie who's bad nigga
To dzieję się naprawdę światem rządzi diabeł
Całe życie spałem who's bad nigga
Włączam ulubioną płytę wychodzę na ulicę
I wszystko co na niej słyszę neguje życie
Promuję mrok chlanie hedonizm i ćpanie
A z kobiety czyni szmatę do seksu na zawołanie
W rapie Pogoń za hajsem i powszechna agresja
I ja się budowałem na tych tekstach od dziecka
Poryte banie połamane moralnie
Oto moi bohaterzy których naśladowałem to straszne
Widzę kolejny obleśny banner
Wszystko sprzedaje się ciałem
W prawie każdej reklamie prawie każdy kłamie
Wszystko co nie naturalne stało się tolerowane
Mordowanie dzieci w łonach matek czy dewiacje
Małżeństwo stało się kontraktem
Coraz rzadziej brane i nie brane na poważnie
Zdradzanie stało się lansem
Świat nie idzie z duchem czasu tylko z duchem śmierci
Śmierci do ntej potęgi kto to zło wypędzi
I nagle widzę cały świat w którym żyję
Rap który słyszę świat takim jakim jest naprawdę
I przeraża mnie ten świat w którym żyję
Rap który słyszę tak dzieje się gdy staje w prawdzie
Widzę że żaden ze mnie twardziel gdy staje przy szatanie
I tu pada pytanie who's bad nigga
To dzieję się naprawdę światem rządzi diabeł
Całe życie spałem who's bad nigga
W jakim świecie będą żyły nasze dzieci
Kiedy ich autorytety to wykolejeni raperzy
Cywilizacja śmierci robi z ludzi przemysł
A ja nie mogę nic zrobić oprócz rapowej piosenki
Ojcze zabierz ode mnie ten Kielich
Nie udźwignę ten krzyż jest zbyt ciężki
Kto mi uwierzy że toczę wojnę
Jestem tylko kroplą w oceanie potrzeb
Prosty człowiek Piotrek żaden żołnierz proszę
Wyśmieją mnie gdy im o tym opowiem
Oto mój miecz i moja zbroja
Niech się dzieję Twoja wola