Tym się jaram
Sukces - tym się jaram
Miłość - tym się jaram
Hajs - tym się jaram
Tym co robię, kim jestem się jaram
Wrogom mosty spalam, kurwom się nie kłaniam
Płaczesz, że znowu nie dała, a ja biorę co chcę naraz
Dawaj na cypher i zabierz mi majka, ja jestem na czasie, jak naczelny Vice'a
W kółko zapraszam te dupy z figurą se do mnie na trójkąt czy kwadrat i jazda
By czuć się wolny nie muszę się skuć, se zszyłem tę zwrotkę więc mogę się pruć
Wiesz co jest w modzie? Ja, w God Mode
Nie czuje się kul, choć czuję się cool
Mam tak pojebany żywot, że do niego wstyd mi jest zaprosić kogoś,
Kto nie ma napierdolone we łbie
Ale będę jak Darwin, Einstein, Newton, Nash i Hemingway
Bo znajdę metodę w tym szaleństwie
Pierdolę Gucci z outletu, ludzi z showbiznesu i przewózkę hajsem koleżków
Zjeść to mnie możesz imagem, bo skillem poniżej i spalę cię do fundamentów
Nie świruj Donalda Trumpa (po co?), jak śmigasz w podartych trampkach (z procą)
I tak na jaw wyjdzie prawda (loco) i łyso ci będzie jak Sinead O'Connor
Tu nic nie dzieje samo koleżko, żeby wyjąć trzeba wsadzić; spytaj swojej dupy
Powiew świeżości zamieniam w tornado F6 ziom, aż rozrywa molekuły
Sukces - tym się jaram
Miłość - tym się jaram
Hajs - tym się jaram
Tym co robię, kim jestem się jaram
Wrogom mosty spalam, kurwom się nie kłaniam
Płaczesz, że znowu nie dała, a ja biorę co chcę naraz
Zawsze ktoś będzie miał lepszą dupę, większy dom, albo nie wiem
Nowsze ciuchy niż te co na tobie są
Większy fame, lepszy głos, lepszy flow, większe logo; i do tego to ja będę tą osobą
Wielu ludzi jest zajętych wylewaniem łez, cały czas narzekasz, typie, i co z tego masz?
Los uśmiecha się do nich często jak Kanye West, a wszystko co mają w swoich rękach to twarz
Pamiętam jak, typie, nie lubili mnie raperzy, ale szybko bardzo polubili jak się stałem modny
Już nawet wrogowie to koledzy, ale wolę ludzi co tu byli kiedy chlałem głodny
Często zacząłem tak zjadać, jebię wasze propsy pedały, hajs dawać!
Dobrze się czuję ze sobą, jak bity mam zawsze jest o czym pogadać
A ja głupi będę, jak te suki tępe, nawet Gucci nie chcę, weź to ucisz we mnie
Byłem dużym dzieckiem, czułem wczuty presję, ale czułem też, że spoko będzie SB
Dlaczego w ogóle mówiliście o mnie źle? To aż tak bolało, jak se pozjadałem grę?
Chwilę poczekałem, ale dałem rapu w net, one szybciej się przyjęły tutaj od HWDP, mordo
Sukces - tym się jaram
Miłość - tym się jaram
Hajs - tym się jaram
Tym co robię, kim jestem się jaram
Wrogom mosty spalam, kurwom się nie kłaniam
Płaczesz, że znowu nie dała, a ja biorę co chcę naraz
Od podpisywania nielegali do podpisywanie umowy, żeby zagrać im koncert za dwa kafle
To jest nic te dwa kafle, czekam aż będą sypać gruby kwit, żeby znać mnie
Wywiady w których nie udaję nic, przecież znasz mnie; cały czas na tej samej ławce
Koleżanki z gimby dziś chcą jeść kolację, ciekawe co się stało, że zmieniły zdanie tak nagle
Pod "Beezy ty królu" dopisz "Bedi, co ty odjebałeś?"
Przepraszam serce, nie mogę odpisać ale, ale, ale
Ale mam dużo na głowie, jakby kręcił mnie face sitting ziomali bramkarzy
I nie gadam tu o Man City
Ten typ co kiedyś pożyczał zeszyty i dziś mnie budzi mówiąc, że za pół godziny jest meeting
Zrobiło się huczno o mnie, o tym że jestem najlepszy mówi nawet lustro do mnie
Ale typy się puszą ciągle, jak masz jakiś problem, kurwo, mów to do mnie
Mordy pytają czemu mam w pokoju syf; kurwa sorry, szukałem litości
Połowa sceny chce kredyt Białasa; wybaczcie panowie, nie macie zdolności
Sukces - tym się jaram
Miłość - tym się jaram
Hajs - tym się jaram
Tym co robię, kim jestem się jaram
Wrogom mosty spalam, kurwom się nie kłaniam
Płaczesz, że znowu nie dała, a ja biorę co chcę naraz