Konsekwencja
Byłem zwykłym dzieciakiem który po prostu szukał bez przerwy sposobów na nudę
Pierwszy mój idol Maldini potem był Koston potem był Wujek
Maldini nie Sheva bo zawsze lubiłem działać na korzyść ekipy gdzieś z tyłu
Eric Koston nie Tony Hawk życie narzuciło stylówę ze streetu
Dla moich ziomów goofy to ziom Mickey Mouse a nie prawa z przodu
Oni lecą na bojku a ja na Witosa skleić kickflipa z trzech schodów ta
Wujek na Volcie leci se z bani a ja „kurwa to tak się da" co
Dziesięć lat później to mi daje hajs
To mi daje hajs to mi daje hajs
To mi daje to mi daje to mi daje hajs
Droga na szczyt wiedzie przez konsekwencje
Droga na szczyt niewielu przez to przejdzie
Przed nami turbulencje Przed nami turbulencje
Przyda się szczęście boy przyda się szczęście
Droga od bitew o indeks boy po kanał SB Maffiji ta
W przerwie od naszych nagrywek boy z Bizzym gdzieś w Erafii
Siedzimy w piekle se z piwem boy jak im serce trafić
Mamy ciągła rozkminę boy który label nam będzie płacić
Który nie czy gruby ten styl możesz wkurwić się gdy
Z dupy te psy dostają znów szansę i po czasie tu gubią się w nich
Chuj z nimi przebłyskami ich kariery flash
Wyszło na nasze i wyjdzie tu u nas jeszcze niejedno SB
Droga na szczyt wiedzie przez konsekwencje
Droga na szczyt niewielu przez to przejdzie
Przed nami turbulencje przed nami turbulencje
Przyda się szczęście boy przyda się szczęście
Droga na szczyt wiedzie przez konsekwencje
Droga na szczyt niewielu przez to przejdzie
Przed nami turbulencje oh oh
Trzeba mieć szczęście bo przyda się szczęście
Może zrobić wszystko jak trzeba ale po prostu być nudnym gościem
I nie dasz rady rozjebać choćbyś miał warsztat jak Porsche
Myślałem że też tak skończę ale czuję że już wychodzę na prostą
Wychodzę na Prosto i będzie niedługo już o mnie za głośno Polsko
Żyję w roli pojebów co kurwa co wieczór już pędzą po wiadomo co
Noty jak w Sapporo boy nie dzieci co mama im zabierze komp
Menel Maffija Menel Maffija
Ktoś wali se litra ktoś zjada se molly ktoś spala se gram
Po latach w tej branży po lata melanży pora powiedzieć już „nara wystarczy"
Pozdro dla Maffiji nie mam zamiaru tu bratać się każdym fajnym
Co Ty? Mam swoje crew swoje kanały i swoje studio
I dziś już nie olewam boy pierdolę jutro
Nie mogę usnąć piszę tekst nie mogę jutro dzisiaj chcę
Nie pasi ci? Idź dymaj się w prawym górnym tam przycisk jest
Solar commando w tej jungli choćby chuj na chuju przetrwam
A moje płyty to będą leżeć jeszcze w tabernakulum Mesjasz
Droga na szczyt wiedzie przez konsekwencje
Droga na szczyt niewielu przez nią przejdzie
Droga na szczyt przed nami turbulencje
Przyda się szczęście boy przyda się szczęście