Tęsknota
Gdy zmierzchem dnia na ziemię smutek spadł
Tęsknota ma wspomnieniem płynie w świat
Do strzech i chat do wyboistych dróg
Gdzie polny wiatr za sobą dumki wlókł
Pomyśl że gdzieś daleko stąd
Został znajomy i bliski kąt
Szept cichy czyjś i uśmiech czyjaś łza
Wszystko to dziś powraca zmierzchem dnia
Chodzi po świecie tęsknota
Ludzka bezdomna tęsknota
Gorycz ją spala i żałość nią miota
W jesienną bezsenną noc
Gdy zmierzchem dnia na ziemię smutek spadł
Tęsknota ma wspomnieniem płynie w świat
Do strzech i chat do wyboistych dróg
Gdzie polny wiatr za sobą dumki wlókł
Pomyśl że gdzieś daleko stąd
Został znajomy i bliski kąt
Szept cichy czyjś i uśmiech czyjaś łza
Wszystko to dziś powraca zmierzchem dnia