In
Już ogarniam to dla moich ludzi wszędzie i wszystkich hej
Jak mam żyć w tym w tym w tym
Moi kumple zbytnio lubią dym dym dym
Zbyt świadomy żebym pił pił pił
Sam bo z nimi zawsze in
Nic się nie zmienia choć mam plan na jutro dobry
Mógłbym dawać korki jak nie być tępym z płucami jak Ostry
Dorośnij kurwa weź dorośnij
Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz pieprzą bananowcy
Jestem ze środowiska gdzie się blanty pizga
Nie ma blokowiska więc to ścierwo nie dotknęło pyska
Nie ganiała nas policja nie ganiała nas policja
Bo nie było nas w zasięgu lecz jebniemy jak
Z boiska wyniosłem poskręcane kostki
Prosto te w zasadach poskręcane lolki
A ty pytasz jak mi idzie tak że płynie teraz życie
Jak w sinusoidzie zaraz przyjdzie sztorm zobaczycie
Obiecuję jak przed wysokim sądem nakarmie rodzinę przyjaciół nie zapomnę
I zesrają się jak mi to w końcu pierdolnie
A nie zdziwią się jedynie ci co zawsze koło mnie
Poklepią po ramieniu nieważne ile minęło lat
Mam to w bani na stałe wbite jak w cyfer blat
Nie będzie pytań bo wiedzieli że jedyne czego mi potrzeba to czas
Ich kurwa i pare ran
Jak mam żyć w tym w tym w tym
Moi kumple zbytnio lubią dym dym dym
Zbyt świadomy żebym pił pił pił
Sam bo z nimi zawsze in
Jak mam żyć w tym w tym w tym
Moi kumple zbytnio lubią dym dym dym
Zbyt świadomy żebym pił pił pił
Sam bo z nimi zawsze in
Z nimi zawsze in
In in in in
In in in