Domek
Patryk:
Tyle czasu tasowałem
Moje dziwne karty
Trud
Okazał się warty
Jedynie tyle co nic
W domek układałem
Żeby gdzieś się skryć
Na jednej z kart byłem zły
Na drugiej zła byłaś Ty
I gdy otwierałem drzwi
Stałaś za nimi właśnie Ty
A nie wiatru..
Zresztą nieważne
Już nic
To życie
Jak jeden wielki domek z kart
Na blacie krzywego stołu
Zabrano mi Ciebie
Jak kartę z samego dołu
Z pod spodu
I choć zostały same drzwi
Nie otwieram już nikomu
Moją kartą przetargową
Byłaś Ty
Nie otwieram nikomu już drzwi
Nicole:
Graliśmy
Toksycznie pokerowe miny
Spasowałeś
Chowając karty w dłonie
Bo w odbiciu moich oczu
Wypatrzyłeś moje
I oboje wiedzieliśmy już
Że choć to koniec bitew
To nie koniec wojen
I że w ostatecznym rozrachunku
Skoczymy razem w ogień
To życie
Jak jeden wielki domek z kart
Na blacie krzywego stołu
Zabrano mi Ciebie
Jak kartę z samego dołu
Z pod spodu
I choć zostały same drzwi
Nie otwieram już nikomu
Moją kartą przetargową
Byłeś Ty
Nie otwieram nikomu już drzwi
Patryk:
Położyłem karty
Na stole
I zaczynam budować
Zaczynam budować z nich domek
Buduje najlepiej jak umiem
Nie dmuchaj
Bo wszystko runie
Nicole & Patryk
To życie
Jak jeden wielki domek z kart
Na blacie krzywego stołu
Zabrano mi Ciebie
Jak kartę z samego dołu
Z pod spodu
I choć zostały same drzwi
Nie otwieram już nikomu
Moją kartą przetargową
Byliśmy my
Nie otwieram nikomu już drzwi