Błękit

Patryk Dżaman

Pomiędzy rozchwianiem rzeczywistości
Bliskości i wszelkich innych ości
Podniebnym bałaganem myśli
Hamujących pościg
Odczucie miłej wartości
Jakby znaleźć starą kliszę pełną
Pięknych starych zdjęć
I choć w sumie wiszę w podniebie
W bałaganie
To schodzę sprzątać ciszę
Schodzę sprzątać ciszę do Ciebie

Malujesz wzory wśród słów
Gdy zatracam się i gubię znów
I wpadam w otchłań bezświetlną
Gdzie koszmary pisane są
Delikatną kreską
A o świcie
Gdy śpiew ptaków też jest szary
Ciebie widzę w błękicie
Jedynie Ciebie
Jedynie Ciebie widzę w błękicie

Twarde kroki wśród miękkich uniesień
I skoki spod nieba na ziemie
I moment gdy ląduję u Ciebie
Jest jak całkiem ciepły, miły
Wieczorny wrzesień x2

Malujesz wzory wśród słów
Gdy zatracam się i gubię znów
I wpadam w otchłań bezświetlną
Gdzie koszmary pisane są
Delikatną kreską
A o świcie
Gdy śpiew ptaków też jest szary
Ciebie widzę w błękicie
Jedynie Ciebie
Jedynie Ciebie widzę w błękicie x2

Altri artisti di