nie ma za co
Kończę dzień sałatek, pizza z ananasem
Wskakuje na mój stół
Od palenia kaszel, czasem cię nim straszę
Goni mnie nastrój mój
Przepraszam za swój wieczorny spleen
Nie ma za co, mówisz nie ma za co
Chcę kupić czas byś grała w me gry
Lecz nie mam za co, wiesz, że nie mam za co
Wskazujesz palcami wszystkich tych brzydali
Którzy chcą numer twój
Stresują mnie ślady braku twej uwagi
Od Oasis wolisz Blur
Przepraszam za swój wieczorny spleen
Nie ma za co, mówisz "nie ma za co"
Chcę kupić czas byś grała w me gry
Lecz nie mam za co, wiesz, że nie mam za co
Przepraszam za swój wieczorny spleen
Chcę kupić czas byś grała w me gry
A gdy zniknie mój strach znikną wszystkie dzielące nas drzwi
Będzie głośno od myśli, co nie chcą już dłużej się kryć
Przepraszam za swój wieczorny spleen
Nie ma za co, mówisz nie ma za co
Chcę kupić czas byś grała w me gry
Lecz nie mam za co, wiesz, że nie mam za co
Przepraszam za swój wieczorny spleen
Chcę kupić czas byś grała w me gry