Wczesny zmierzch nad Sanokiem
Wczesny zmierzch nad Sanokiem
Domów wydłuża już cień
Wczesny zmierzch nad Sanokiem
Znów żegna lata jeszcze jeden dzień
Skąd twój głos mnie dobiega
W uszach znów dźwięczy twój śpiew
Czy to ty tam nad Sanem śpiewasz
Czy tylko wiatr w koronach drzew
Dziś twój głos przypomina
I dobre chwile i złe
Szukam wspomnień tych spotkań
Gdy naszych wyznań słuchał rzeki brzeg
Wczesny zmierzch nad Sanokiem
Domów wydłuża już cień
Wczesny zmierzch nad Sanokiem
Znów żegna lata jeszcze jeden dzień
Za swój błąd chcę przeprosić
Czy mi wybaczysz czy nie
Nocą dniem będę czekać
Bądź miły wróć tu wróć nad Sanu brzeg
Bądź miły wróć tu wróć nad Sanu brzeg