Obsesja
Byłam sama, mijały lata
Trochę łkałam, nie krzyczałam już
Moja mama, zimna skała
Taka mała, na policzkach róż
Jakbym się zawstydziła, jakby zachód mnie wzywał
Rodzina w mych rysach, dom wypełnił kurz
Jesteś z nią, a ja, to coś
W czym możesz tylko zatracić się
Jesteś z nią, a myślisz o moich oczach w Twoich, lecz
Uśmialiśmy się do łez, niewinne zakochanie
Przerodziło się w obsesję
Uśmialiśmy się do łez, niewinne zakochanie
Przerodziło się w obsesję
Czasem pęka mi serce, czasem nie wiem, czy tęsknie
Życie daje Ci lekcje, kiedy chcesz ciutkę więcej
Chcę wejść na szczyt sercem jak lód
Znam parę płyt, Twój kącik ust
Ciężko jest żyć, gdy boisz się czuć
Zamykam w sobie świat, Twój wzrok, to klucz
Jesteś z nią, a ja, to coś
W czym możesz tylko zatracić się
Jesteś z nią, a myślisz o moich oczach w Twoich, lecz
Uśmialiśmy się do łez, niewinne zakochanie
Przerodziło się w obsesję
Uśmialiśmy się do łez, niewinne zakochanie
Przerodziło się w obsesję