Żyjesz w snach
Przedzieram się przez ludzi gąszcz
Których imion nie pamiętam nie
Twych oczu strach pełen żądzy tak
Wynurza się w moich snach
Ciągle widzę twoją twarz
Której czytać nie potrafię już
Gdy świtem budzę się przeżarty solą łez
Rozpływasz się jak mgła
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Znikasz w ciągu dnia
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Tak mi ciebie brak
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Znikasz w ciągu dnia
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Tak mi ciebie brak
Srebrny chłód ciemnych nocy
Budzi nadzieję że ty i ja
Znów spotkamy się choć na parę chwil
By przeżyć to jeszcze raz
Miłość kiedyś była w nas
Dlaczego zabiliśmy ją
Teraz tonę w swoich snach
W realnym świecie mrocznych zjaw
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Znikasz w ciągu dnia
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Tak mi ciebie brak
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Znikasz w ciągu dnia
Żyjesz tylko w moich snach
Żyjesz tylko w moich snach
Tak mi ciebie brak