Bad Habits

Mhm (łyk) kurwa
Ja dorzucam sobie kwas, ona mówi, że chce też
Dawno nie widziałem nas, nie obejdzie się bez łez
Bierz co chcesz, ja chcę żyć bez spięć
Także pierdol się, tutaj nie ma miejsc
Na podłogę kładę łeb, znowu mam ten alko-wstręt
Znowu kac, znowu skręt - komu lać, a komu nie?
Bierz co chcesz, ja chcę żyć bez spięć
Także pierdol się, tutaj nie ma miejsc
Mam te - bad habits
Flow jak - B-rabbit
I łzy - na twarzy
Dziewięć kręgów pod wami
Piekło - mam w bani
Chodź coś - usmażyć
Fanta? Z fantami
Jak księżyc nafazowany
Wiecznie spłukany, "ciesz się chwilami" - mawiał mi stary
Teraz zgonuje pod drzwiami
Czas to oddstawić - fuckin' bad habits - znowu coś zapalić
Żeby wyrzucić to z bani
Ja dorzucam sobie kwas, ona mówi, że chce też
Dawno nie widziałem nas, nie obejdzie się bez łez
Na podłogę kładę łeb, znowu mam ten alko-wstręt
Znowu kac, znowu skręt - komu lać, a komu nie?
Ja dorzucam sobie kwas, ona mówi, że chce też
Dawno nie widziałem nas, nie obejdzie się bez łez
Bierz co chcesz, ja chcę żyć bez spięć
Także pierdol się, tutaj nie ma miejsc
Na podłogę kładę łeb, znowu mam ten alko-wstręt
Znowu kac, znowu skręt - komu lać, a komu nie?
Bierz co chcesz, ja chcę żyć bez spięć
Także pierdol się, tutaj nie ma miejsc