Jesienna zaduma
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy za lasem
Rano wstaję
Poemat chwalę
Biorę się za słowo jak za chleb
Rzeczywiście
Tak jak księżyc
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle jakie
Piszę wyłącznie
Piszę wyłącznie uczuć starym drapakiem
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony
Rzeczywiście
Tak jak księżyc
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony
Rzeczywiście
Tak jak księżyc
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony