GOLD
Mieli sejfy
Na urlopach jako skarbce w których cyferki no i dokumenty
Na urlopach all inclusive trochę wódżi trochę wódy
Trochę tej wódeczki papaje arbuzy
Egzotyczno-owocowe rzeźby kacze dzióby lajki selfi i foteczki
Dodawane na fejsy i do pozwu o zaległe alimenty cygara cygaretki ej
Hotelowe spioły klas średnich coś między
Połową butelki z wodą a tymi co zamiast szkła mają diamenty
Szkłem stoi ich prestiż i drapie te chmury jak Hiob drapie bąbelki
W punkcie wertykalnie dla nich przeciwległym kafejki
Gdzie nie zdejmują płaszczy czekając na away take'i
A nigdy się nie płaszczy obsługa tej kafeterii
No bo robi kawę też ma władzę chociaż mniej pieniędzy
Chociaż mniej pieniędzy
Barista mikro władca nie musi pluć do ciasta
By pokazać że trzyma ich jajca w garściach i nasz świat
I nasz świat się tak układa jak pasjans w recepcjach
I nasz świat nasz świat wcale nie chce przestać
Roll Sushi i panowie bez duszy
Testosteron i palarnia w Nero dłużą się minuty
O królowie mafii o członkowie sekty
Czekając na futomaki odpalacie setki
Tak jak maki jak po pracy te z urlopu pozostałe centy
Tym co już od jedenastej piją za swe błędy
Już od jedenastej rozpylają w smogu te procenty
Parkingowe przybłędy bezrobotne ale kierowników proszą o prezenty
Hmm w postaci monet lub jednej dwudziestej z 1540
Motywują prośby głodem chcą pokazywać recepty
Chcą się zajmować wozem naprowadzać na międzywozowe odstępy
Udają właściciela wozu chcą być stale zajęci
Raz pod wozem są drugi raz wóz po ich ciałach pędzi
Jak się bimber w piwnicach tam gdzie ich hacjendy
Jak bimber przez ciała zmienione w alembik
Jak ze szczerego złota napoje przez nerki
I z nieszczerego złota etykietek i napoi szepty (jesteś very important person)
La la