2001
Już pomału tęsknię za La Ligą i Sylwestrem gdzieś
Gdzie będzie nas więcej na mieście zjeść
Ale póki co jest nieźle
Mam zmutowane lekcje
No i gramy sobie w COD'a
Jest plus minus środa (ale raczej minus)
Jest mi szkoda no bo wirus zabrał mi mój dwudziesty rok życia
Jak coś to jestem 01 no bo chciałbym go z powrotem ej
Co ja teraz zrobię bez dziesięciu kobiet w mojej garderobie
W sumie wiem co
Nic nie mam na sumieniu a siedzę w odosobnieniu jakbym był groźnym przestępcą
I wariuję już i żartuję znów bo mam w sumie wiele na sumieniu
I wariuję już i wędruję z nudów w kółku po tym samym pomieszczeniu
Już pomału tęsknię za La Ligą i Sylwestrem gdzieś
Gdzie będzie nas więcej na mieście zjeść
Ale póki co jest nieźle
Mam zmutowane lekcje
No i gramy sobie w COD'a
Jest plus minus środa (ale raczej minus)
Jest mi szkoda no bo wirus zabrał mi mój dwudziesty rok życia
Jak coś to jestem 01 no bo chciałbym go z powrotem ej
Co nam zostało
Covidowy small talk i kakao
Jadę sobie windą i trochę mi nie ufają
Piję wódę z Mirindą na kanapie z moją mamą i z tatą
Potrzebują za dużo uwagi ale za to
Już wiem jak życie będzie wyglądało na ich starość
Moi ludzie żyją szybko śpiewają na całe gardło
No a Ziemia tak zwolniła jakby zajebała wiadro
Przynajmniej w końcu do siebie pasujemy
Już pomału tęsknię za La Ligą i Sylwestrem gdzieś
Gdzie będzie nas więcej na mieście zjeść
Ale póki co jest nieźle
Mam zmutowane lekcje
No i gramy sobie w COD'a
Jest plus minus środa (ale raczej minus)
Jest mi szkoda no bo wirus zabrał mi mój dwudziesty rok życia
Jak coś to jestem 01 no bo chciałbym go z powrotem ej