Future Trunks
[Intro]
Podobno najważniejszy jest timing...
Na pewno jeśli chodzi o podróże w czasie
[1 Zwrotka]
Czas goni czas goni, przemijanie tak boli
Gdybym tylko mógł to bym tego zabronił
Chyba wolałbym nic nie czuć jak Android
Kiedy każdy z nas woli tworzyć raju antonim
Nie mogę się pod tym podpisać #Anonim
Chcę na szczęście algorytm by wyleczyć świat chory
Mam pomysł, ale czy ktoś do współpracy będzie tak skory
Wiem jak to jest być zranionym, uwierz ból jest mi znajomy
[Refren x2]
Choć pozostał uczuć wrak, wracam tu jak Future Trunks
By wyciągnąć z bólu świat chylący się ku upadkowi
Leży stos na bruku szans które każdy upuszczał
Nie widać już spod gruzu gwiazd a pod słońcem nihil novi
[2 Zwrotka]
Czy moje podróże cokolwiek naprawią, czy tylko stworzę kolejny paradoks?
Ciągle się staram lecz widać za słabo, skoki w czasoprzestrzeń nie są zabawą
Złożyć własnoręcznie chcę prywatny kanon i żadne przeszkody na drodze nie staną
Choć czasu nie cofnę jak Anioł nie zatańczę jak zagrają
Prowadzę batalion walczymy o przyszłość, przed nami majaczy wygranej widmo
I nie zmieni tego Friza czy King Cold, zemsta najlepiej smakuje na zimno
Musimy iść wciąż w przód jak wskazówka, ku dobrym myślom by poczuć smak jutra
Idei kapsułka w niej więcej już nie zmieszczę, geniusz jak Bulma mój Cel(l) Perfect
[Refren x2]
Choć pozostał uczuć wrak, wracam tu jak Future Trunks
By wyciągnąć z bólu świat chylący się ku upadkowi
Leży stos na bruku szans które każdy upuszczał
Nie widać już spod gruzu gwiazd a pod słońcem nihil novi