Pozoranci
E ty i ty powiedz czego chcecie
Nie ma tu pedałów więc imponuj se kobiecie
Głośno krzyczy że ma hajs czy ma sami wiecie
Nie mów do mnie proszę Cię bo bzdury pleciesz
A Ty idealny tato z pozoru
Przy ludziach śmiejesz się do syna jak nie patrzą to go bijesz w domu
Nie wiesz co będzie z synem jak dorośnie włącz fenomen
Chyba że inny ktoś Cie weźmie wcześniej na stronę
A Ty z gibonem pozorny prawilniaku pogoniła Cie i Warszawa
I pogonił Kraków kim jesteś i co robisz widać bez lupy
Dziś walisz fetę za granicą od murzyna z dupy
Drogą na skróty idzie wielu iść konsekwentnie nie na pozór w stronę
Swego celu głęboko wierzę w siebie i w Ciebie przyjacielu
Róbmy dalej swoje by po drodze mijać wielu
Tych co na pozór żyją i pozornie jest im dobrze
I tak zostaną sami nikt nie przyjdzie na ich pogrzeb
Bo życie choć pozornie piękne i pozornie słodkie
W obliczu jednej chwili może stać się gorzkie dla mnie to proste
Pozór na pozorze orze kto jak może
Widzę na codzień nie w telewizorze
Jak się chwalą i palą do tego by być wyżej
Może ich znasz ja ich kurwa nienawidzę
Pozór na pozorze orze kto jak może
Widzę na codzień nie w telewizorze
Jak się chwalą i palą do tego by być wyżej
Może ich znasz ja ich kurwa nienawidzę
Była najwyższa w klasie nóg najdłuższy zasięg ból
Miały dupki inne gdy odwozili ją pod wille ona z kwitem zawsze Louis Vuitton
Na czapce a prady metka na marynarce
Bo ojciec dobrze kaszle a matka w reichu w robocie
Ale nie taśmie to serio dobra sztuka każdy tutaj by ją wy
Ale nie ma łatwo bo robi z siebie nieosiągalną
Tu dla przeciętnych typów i pseudo vipów dobrze pozór stwarza
Choć po cichu w domu się obnaża tam gdzie kamerki 24 chętni pusta
Chata bo tata późno wraca to licho nie śpi i na odlotach też ją
Znaleźli a matce pisze listy że w domu zdrowi wszyscy i kończy za rok studia
Jak wróci będzie dumna
Tylko na pozór bo tak na serio na zdrowy rozum to podpisała u diabła dozór
I w dzień w dzień to trwa jeszcze nie wie że HIVa ma klienci wchodzą wychodzą
Niby wszystko spoko ojciec się dowie będzie w szoku zdrowo
Pozór na pozorze orze kto jak może
Widzę na codzień nie w telewizorze
Jak się chwalą i palą do tego by być wyżej
Może ich znasz ja ich kurwa nienawidzę
Pozór na pozorze orze kto jak może
Widzę na codzień nie w telewizorze
Jak się chwalą i palą do tego by być wyżej
Może ich znasz ja ich kurwa nienawidzę
Pozorna piękna dama modelka z Instagrama
Wylansowana na bizneswoman kreowana
Obwieszona złotem ciuch Dolce i Gabbana
Cycki powiększone usta też taka zmiana
Często wrzuca foty jak popija szampana
Na środku wody jacht i ona pijana
Wspólnie z koleżanką co wygląda identyko
Ich rozpoznawczy znak to jest botoks i sylikon
Dla dobrej figury fit bieżnia i steppery
Dupka musi być bo to klucz do kariery
Zawsze dobrze tam gdzie są flashe i kamery
Osiedlowe gwiazdy lubią wyższe sfery
Niestety ta iluzja ma wysoką cenę
Okładka 10 na 10 w środku feler
Bo skąd by miała tyle siana tyle błyskotek
Jak ojciec jej to elektryk a matka w szkole
Zamiata korytarze kto opłaca wojaże
Samolot do Afryki hotel i złotą plażę
Wiesz jaka prawda jest (jaka)
Będzie jej smutno
Gdy na jaw wyjdzie to że jest lux prostytutką
Na zdjęciach super lans piękne wakacje w Afryce
A poza nimi szejk za hajs sra jej na cyce
Ten kawałek to pstryczek w nos każdej szmacie
Co w internecie gra księżniczkę z gównem na klacie