Martwe Dusze
Powiedz mi co znaczy słowo „kocham" dzisiaj
Czy coś więcej warte jest niż wymagała tego chwila
Dzisiaj jesteś pragniesz obiecujesz potem znikasz
Po weekendzie wracasz nagle rzucasz tylko krótkie „wybacz"
Powiedz mi gdzie zniknęła ta przyjaźń
Czy została w piaskownicach z grabkami babkami łopatkami dawno się rozmyła
Dziś pomiędzy wierszami widać że pozostało nam po niej tylko siemasz i fałszywe „co słychać"
Jak martwe dusze się mijamy na ulicach tego miasta
Już nikt nie pyta gdzie jest prawda
Oczy nie patrzą się na siebie
Szara gwiazda zabrała to co w nas najważniejsze jest
Jak martwe dusze się mijamy na ulicach tego miasta
Już nikt nie pyta gdzie jest prawda
Oczy nie patrzą się na siebie
Szara gwiazda zabrała to co w nas najważniejsze jest
Kiedyś toczyliśmy wojnę z całym światem
Choćby nie wiem co to szliśmy zawsze równo ramię w ramię
Kiedyś patrzyliśmy na świat innymi oczami
Każdy z nas miał problemy z hajsem i permanentnie w domu przesrane
Dzisiaj jest inaczej chociaż karty już rozdane
Mamy szansę przeżyć to wszystko godnie goniąc do swych marzeń
Ale kto z nas ma odwagę żeby spojrzeć w lustro czasem
Wszystko co się w nim odbija już od dawna jest w połowie martwe
Jak martwe dusze się mijamy na ulicach tego miasta
Już nikt nie pyta gdzie jest prawda
Oczy nie patrzą się na siebie
Szara gwiazda zabrała to co w nas najważniejsze jest
Jak martwe dusze się mijamy na ulicach tego miasta
Już nikt nie pyta gdzie jest prawda
Oczy nie patrzą się na siebie
Szara gwiazda zabrała to co w nas najważniejsze jest
Powiedz mi gdzie jest prawda w nas z kim byś tu nie był jesteś tak naprawdę sam tak naprawdę sam