Przedwczoraj
Jeszcze przedwczoraj stał tu dom udawany, byłam wesoła
Jeszcze przedwczoraj patrzyliśmy na konie
Jeszcze przedwczoraj miałam miecz wystrugany, broń na potwora
Dzisiaj wieczorem patrzyliśmy na koniec
Nie mów, że to przez dorastanie, tylko kilka dekad
I że nic złego się nie stanie, że mam nie narzekać
Mów mi, że to przez dorastanie energia ucieka
I że nic dobrego się nie stanie, i nie ma na co czekać
Jeszcze przedwczoraj po księżycu chodziłam, kosmos mnie wołał
Jeszcze przedwczoraj byłeś moim przyjacielem
Jeszcze przedwczoraj żaden budzik nie budził tak jak przygoda
Dzisiaj rozumiem, że to nie było celem
Nie mów mi, kim mam być, tylko nie mów mi, jak mam żyć
Nie mów, że to przez dorastanie, tylko kilka dekad
I że nic złego się nie stanie, że mam nie narzekać
Mów mi, że to przez dorastanie energia ucieka
I że nic dobrego się nie stanie i nie ma na co czekać
Nie mów że
I że nic
Mów mi, że to przez dorastanie energia ucieka
I że nic dobrego się nie stanie i nie ma na co czekać