Zycie jak maraton
Słowo daję życie to maraton
Start jak zwykle - meta nie wiadomo gdzie
Nie potrafię sobie odpowiedzieć na to
Czy ode mnie to zależy czy też nie
Wybacz kochanie będę trochę szczery
Z życia biorę niby wszystko jak się da
Ale serce mam prawdziwe - do cholery
Mogę zgubić wszystko aby znaleźć coś
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
Zwykłe historie kończą się morałem
Ktoś tam w celibacie - inny zaszył się
My pędzimy wciąż przed siebie - tak jak w transie
Czy podoba się to komuś czy też nie
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
A maraton trwa - bierzesz z życia co się tylko da
Płyniesz wciąż pod prąd
Czerpiąc siły nie wiadomo skąd
A maraton trwa