Noszę spodnie, kiedy chcę

Nic nie poradzę muszę szybko biec
Biegnijmy razem jeśli dogonisz mnie
Nie proszę wcale byś się pokonałbo
To o czym marzę mogę sama wziąć
Naprawdę ładnie jest ci w blasku świec
To zaszczyt dla mnie dałeś zaprosić się
Więc weź się raczej nie denerwuj tak
Za wszystko płacę bo mnie na to stać

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta

Nie wierzysz chyba w to co mówią ci
To bzdura wybacz o tej wojnie płci
Równości przecież nie ma każdy wie
Kobieta lepiej prezentuje się
I te teorie są nic nie warte choć
Kto tutaj spodnie nosi pytasz wciąż
Choć cię zasmuci o spodniach powiem że
Ty nosić musisz a ja kiedy chcę

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta

Dokładnie patrz dotąd aż poznasz się
Że ze mnie jest najprawdziwsza kobieta
To przecież raz z dwojga nas
Ktoś powinien cechę mieć prawdziwego faceta