Katarzyna Groniec
I nie umarłam
Choć się zdawało
Że raczej z tego
Nie wyjdę cało
Ale wystawiłeś mnie
Przez Ciebie byłam
Kuchenną ścierką
Chociaż nie jestem
Słabą fajterką
Ale wystawiłeś mnie
Sentymentalnie jednak myślę o
Tamtych tygodniach naszych słodkich mąk
Zdaniach okrągłych
Zdaniach złożonych
Które perliłeś
Z dala od żony
W przypływie złości
Chciałam złamać Ci nos
Znów byłam druga
Przedtem zrobił to już ktoś
Ale wystawiłeś mnie
Gdy odbierałam
Z pociągu chleb
Nie pomyślałam
Że lada dzień
Gdy godzinami
Perorowałeś że
Nigdy nikogo
Żadnej nigdy nie
To nie była Sofia Loren
Choćbyś bardzo tego chciał
To nie była Sofia Loren
To nie byłam ja