J.LO
Setka pytań siedzi w głowie
Ale odpowiedzi nie mam
W jednym pokoju przed morfeuszem stoję
Wręcza mi tabletkę
Nie chce być jak pierd* produkt
Bo to nie dla mnie
Chcieli wcisnąć etykietkę
Prędzej ziemia się zapadnie
Nie wiem którą wybrać z dróg
Którą wybrać z dróg
Jak duch wciąż uciekam z tych macek złych słów
Mój wróg twój bóg
Twój głód mój bunt
Mój grób mój styl
Mój dom twój ból
Faryzeusze wypuszczają zmiksownae ścierwo
Jakbyś prawdę chciał wytatuować sobie henna
Zdjęcia nic nie mówią na niuch życie masz jak jlo
Czy to na pewno
Wierzysz w to na serio
Krótką
Wsiadam znó w wypożyczona furę
Wale expresso zjem donata
I trochę zadżumie
Kieruje się do wwa
Lecę jak zły z albumem
Spełniamy sny w sumie
Tak ostatnio jest u mnie
Dokonać wybór
Musze przejść na brzeg
Wiesz jak jest
Ale chcesz mnie też swoje
Znajomy wybór
Widzieć śwat po
Znajdź swój sens
Nawet jeśli mówia ze lipa
Dokonać wybór
Musze przejść na brzeg
Wiesz jak jest
Ale chcesz mnie też swoje
Znajomy wybór
Widzieć świat po
Znajdź swój sens
Nawet jeśli mówią ze lipa
Wybór i wybór i wybór jest mój
Nawet jak różne gamonie mówią mi co teraz się robi
A ja robię co mi na sercu gra
Wyjebane mam na takich gamoni