Bujda na resorach
Największe to zmory
Fałsz i pozory
Oczka są tak ślepe
Bo nie widzą fałszu co udaje
Że zaorał prze wspaniale
Największa to krzywda
Myśleć, że to prywda
Kiedy w głowie namieszane
Cieszą się, że zaorane
A to bujda na resorach, panie
A to bujda na resorach, panie!
To-nie-my
To-nie-my
To-nie-my
To-nie-my w śmieciach
W śmieciach!
Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych
Nie dajmy mówić sobie, co myśleć mam o tobie
Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje
Bo dziś największa zmora to bujda na resorach
Największe tragedie
W oparciu o brednie
Pseudo fakty, same bzdury
W mózgu robią wielkie dziury
I na świecie wraca średniowiecze
Największe sensacje
Lepem są na muchy
Które lecą wszystkie równo
Gdy wyczują byle gówno
I się chwalą, w temacie się znają
I się chwalą, w temacie się znają
To-nie-my
To-nie-my
To-nie-my
To-nie-my w śmieciach
W śmieciach!
Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych
Nie dajmy mówić sobie co myśleć mam o tobie
Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje
Bo dziś największa zmora to bujda na resorach
To-nie-my
W śmieciach!
Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych
Nie dajmy mówić sobie co myśleć mam o tobie
Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje
Bo dziś największa zmora to bujda na resorach