Modlitwa [Album]
Modlę się byś rozpoznał mnie
Kiedy wreszcie powrócisz z gór
Mija właśnie sto pierwszy rok
Niczym góry niezmiennie trwam
Łakociami przekupuję śmierć
Niech omija tego domu próg
Czas mój miły nieprzekupny jest
Modlę się byś rozpoznał mnie
Nie spoglądam już w lustro
Zbyt bolesny jest widok ten
Pozbawione twych czułych rąk
Ciało zwiędło, skurczyło się
Zapomniałam prawie już
Jak smakujesz miły mój
Czasem jednak bywa, że
Wilgotnieję
Karty mówią, że żyjesz wciąż
Jeśli tak, to istnieje bóg
Po co więc od tylu lat
Szukasz go wysoko wśród gór
Ueeehe
Spiesz się
Wciąż jeszcze czekam, na ciebie
Spiesz się
Nasz dom tonie w kwiatach dla ciebie
Spiesz się jeszcze jestem
Spiesz się jeszcze jestem
Modlę się byś rozpoznał mnie
Kiedy wreszcie powrócisz z gór
Mija właśnie sto pierwszy rok
Niczym góry niezmiennie trwam
Łakociami przekupuję śmierć
Niech omija tego domu próg
Czas mój miły nieprzekupny jest
Modlę się byś rozpoznał mnie
Karty mówią, że żyjesz wciąż
Jeśli tak, to istnieje bóg
Po co więc od tylu lat
Szukasz go wysoko wśród gór ueeehe
Spiesz się
Wciąż jeszcze czekam
Wciąż jeszcze jestem jeszcze jestem jeszcze jestem