Kac morderca
Budzisz się rano huragan w głowie masz
Co wyprawiałeś nie wiesz pewnie już to znasz
W ustach pustynia Meksyk w żołądku
Kombinujesz jak się doprowadzić do porządku
Mówisz nigdy więcej już nic ja już odpuścić chce
To mi nie daje znów żyć pić już nie będę nie
Myśleć nie daje łapie za serca
Nadchodzi nagle to kac morderca
Nie chce się nawet żyć i wszystko boli Cię
Znów ciężką masz niedziele wszystko jest na nie
Butelka wody kac puści potem
i już planujesz swoją następną sobotę
Mówisz nigdy więcej już nic ja już odpuścić chce
To mi nie daje znów żyć pić już nie będę nie
Myśleć nie daje łapie za serca
Nadchodzi nagle to kac morderca
Mówisz nigdy więcej już nic ja już odpuścić chce
To mi nie daje znów żyć pić już nie będę nie
Myśleć nie daje łapie za serca
Nadchodzi nagle to kac morderca