Hotel Pod Dębami
Hotel „Pod Dębami" pięknie położony
Nad wiślaną łachą gdzie urwisty brzeg
Polecił mi kiedyś pewien mój znajomy
Kiedy tam przybywam śpiewam sobie tak
Polecił mi kiedyś pewien mój znajomy
Kiedy tam przybywam śpiewam sobie tak
Hej la la la
Hotel „Pod Dębami" tuż przy skraju szosy
Kilka pokoików portier wręcza klucz
Daleko od domu kładę się zmęczony
Kiedy odpoczywam słyszę ten mój śpiew
Daleko od domu kładę się zmęczony
Kiedy odpoczywam słyszę ten mój śpiew
Hej la la la
Hotel „Pod Dębami" od lat niezmieniony
Blisko pusta plaża i piaszczysty brzeg
Gdy leżę na piasku w myślach pogrążony
To wiślanej fali słyszę cichy śpiew
Gdy leżę na piasku w myślach pogrążony
To wiślanej fali słyszę cichy śpiew
Hej la la la
Hotel „Pod Dębami" i ja zagubiony
Po długiej podróży piję jakiś sok
Tuż za mną przy ścianie jakiś nieznajomy
Uruchamia szafę która znowu gra
Tuż za mną przy ścianie jakiś nieznajomy
Uruchamia szafę która znowu gra
Hej la la la
Hotel „Pod Dębami" i ja odprężony
Po krótkim pobycie ruszam dalej w świat
Lecz zawsze myślami jestem z nim złączony
Gdy jestem na trasie śpiewam sobie tak
Lecz zawsze myślami jestem z nim złączony
Gdy jestem na trasie śpiewam sobie tak
Hej la la la