Adresat Tata
Bądź adresatem tego listu tato kocham Cię za to
Że uczysz mnie swą postawą że poddawać się nie warto
Manto parę lat temu za to wielkie dzięki
Bo każdy musi poznać kiedyś smak ojcowskiej ręki
Nigdy tato nie daj sobie wmówić porażki
Bo narodzi się ktoś taki kto pomoże Ci z tym walczyć
Nie martw się tato urwiesz się od tych chwil przykrych
Tylko teraz odpoczywasz pracowałeś na nas wszystkich
Co by się nie działo zawsze zostaniemy sami
Co by się nie działo tato my wygramy z marzeniami
Z przeciwnościami losu co potraktował nas źle
Tak jak Ty mówiłeś mi ja mówię Ci do góry łeb
Proszę nie poddawaj się nie chcę żyć bez mego ojca
List numer dwa iwan pisze to bez końca
I nie szukam winy w Bogu ty zostałeś wybrany
By pokazać szkołę życia dla mnie siostry i dla mamy
Pewne jest że doczekamy znowu będzie jak kiedyś
Tato musisz dać radę rozkazuje ci niestety
Jedno pewne jest że bez Ciebie chyba zginę
Bo ta pustka między nami dla mnie to jest niemożliwe
Nie jesteś tylko moim ojcem jesteś moim przyjacielem
Magia sampli czyni mnie lirycznym uzdrowicielem
Ludzie cisza przecież wiem że dobrze będzie
Dla mnie jesteś najtwardszy ze wszystkich na całym świecie
Dobrze będzie inna opcja nie jest do przyjęcia
Niech muzyka Ci pomoże uwolnić się od spięcia
Niech to się już skończy bo to trwa w kurwę za długo
Jesteś mi potrzebny bardziej niż lewe płuco
I to wcale nie dlatego że nie sypią się monety
Żeby dać mi to szczęście i pokazać mi którędy
Iść i nie zboczyć i znaleźć po drugiej stronie
Dla mnie jesteś w złotym łóżku królem z berłem i w koronie
Koniec tego wszystkiego za wiele
Może dla was to być śmieszne a dla niego to więzienie
Pomóc memu tacie wstać to jak grochem o ścianę
Teraz do was lekarze kieruję piąte przykazanie
Tonę bo sam zrobić nic nie mogę
Frunę po szczęście dla Ciebie tato
Proszę znajdźcie to jedno lekarstwo
Bo mój Tata jest twardy ale z nudów może zasnąć