Nie bój, nie stój, nie czekaj
Taki szary dzień
Tysiąc jasnych lamp nie rozświetli go
Wielkich małych trosk
Więcej albo mniej
Tylko kilka słów
Niczym mur od ludzi dzieli cię
Ile zwiędłych róż
Będzie któż to wie
Już nie
Nie bój nie bój się
Gdy usłyszysz że
Ktoś zawoła imię twe
Nie nie stój nie stój tak
Usłysz jak
Tej melodii zabrzmi takt
Muzyki magiczny takt
W labiryncie złych
Złych nastrojów ciągle snujesz się
Sam nie wyjdzie nikt
Ludzie wyrwą cię
Może zdziwisz się
Kalendarza kartki uniesie wiatr
Ciałem szarpnie dreszcz
Jesteś tego wart
Już nie
Nie bój nie bój się
Gdy usłyszysz że
Ktoś zawoła imię twe
Nie nie stój nie stój tak
Usłysz jak
Tej melodii zabrzmi takt
Nie nie bój nie bój się
Nie bój się
Już nie
Nie bój nie bój się
Gdy usłyszysz że
Ktoś zawoła imię twe
Nie nie stój nie stój tak
Usłysz jak
Tej melodii zabrzmi takt
Już nie
Nie bój nie bój się
Gdy usłyszysz że
Ktoś zawoła imię twe
Nie nie stój nie stój tak
Usłysz jak
Tej melodii zabrzmi takt
Muzyki magiczny takt
Nami zakołysze jak
Jakiś roztańczony wiatr