Okruchy wspomnień
Siedzisz samotny na brzegu wielkiego jeziora
Na drugim brzegu widzisz jasną postać jej
Chcesz biec do niej przez wodę
Lecz nie możesz tego zrobić
Nie jesteś nie nie jesteś Chrystusem
Siedzisz i myślisz ciągle ta sama myśl
Ciągle ta sama myśl wierci twój mózg
Siedzisz samotny na brzegu wielkiego jeziora
Na drugim brzegu widzisz widzisz jasną postać jej
Chcesz biec do niej przez wodę
Lecz nie możesz tego zrobić
Nie jesteś nie nie jesteś Chrystusem
Chcesz wstać chcesz wstać i utopić się
Lecz niewiarygodna siła trzyma cię
Przy twojej Matce Ziemi
Siedzisz i myślisz ciągle ta sama myśl
Ciągle ta sama myśl wierci twój mózg
Siedzisz i myślisz ciągle ta sama myśl
Ciągle ta sama myśl wierci twój mózg
Siedzisz i myślisz ciągle ta sama myśl
Ciągle ta sama myśl wierci twój mózg