NieWinny
To długi szlak
W dolinie cień opada wolno piach spod powiek
Patrzy w niebo skłon twój są di k a t
W krzyżowym ogniu zwykły człowiek
Pod niebem żar piekielnych łun
Próbujesz wejść przez ten nienawistnych tłum
On jednak także już osądził cię
Wykona wyrok i nie zawaha się
Ty musisz być tylko twardy jak spiż
Czeka tu na ciebie wyrok
I długi szlak
W dolinie cień
Opada wolno
Gasi ostatni dzień
Nie możesz uciec
Ale możesz bać
W krzyżowym ogniu bez litoś cicho stać
Gdy tak ludzka nienawiść srebrników chuć
Pomogła znów wybrać stronę i pluć
Nie ważne w co wierzą inni
Ważne w co wierzysz ty
Jeśli jesteś bezwinny
Podnieś kamień
Pod niebem z gwiazd ściemności pan spokojnie czeka na nasz koniec
Ostatni akt dopełni się
Gdy obwieści zejście pana goniec
Wolicie poniżać gardzić i pluć
Wybraliście stronę
Możecie
A ty musisz być matko twarda jak spiż
Czeka tu już na was wyrok i krzyż