Wiatr kołysze gałązkami
Wiatr kołysze gałązkami wierzbowymi
Ptak się ściga z obłokami śnieżystymi
Lecą łątki modre obie zakochaliśmy się w sobie
Zakochaliśmy się w sobie i w tej ziemi
Czy cię kocham, że masz włosy jak łan żyta?
Czy te pola, że wśród pól tych ciebie witam?
Czy dlatego kocham wodę, że pochwala mą urodę
Że pochwala mą urodę gdy ją pytam?
Nikt mi na to nie odpowie, nie odpowie
Ani wierzba, ani obłok, ani człowiek
My z tą ziemią tak złączeni jak pszeniczny splot korzeni
I jak strumień, co się pieni gdzieś w parowie