Liryka, liryka
Sam nie rozumiem skąd to mi się bierze
Że jestem mitologiczne zwierzę
Ni to świniobyk, ni to kotopies
W ogóle z innych stron
Idę powiedzmy, wieczorem z Arturem
I nagle: księżyc wschodzi nad murem
Artur ostrzega, bo dobry kolega
Nie patrz
A ja jak bóbr
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Wy się nie dziwcie śliczni panowie
Sześć lat po świecie tułał się człowiek
A tutaj Polska i harfa eolska
W ogóle cud jak z nut
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
A po pogrzebie pod korniszon
Niech epitafium mi napiszą
Tu leży magik i małpiszon
Pod spodem taki tekst
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Liryka, liryka
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal